Ile potrzeba treści na stronie? 

Tomasz

Ile treści potrzebuje strona internetowa? To pytanie rzadko trafia do czytelników!

Zawsze się uśmiecham, gdy ktoś pyta: „Ile słów musi mieć tekst, żeby Google go zatwierdził?”. To pytanie ujawnia niezrozumienie SEO i porównuje je do rynku, gdzie słowa sprzedawane są na wagę. Słyszałem to pytanie niezliczoną ilość razy w grupach afiliacyjnych, gdzie członkowie pytali o liczbę słów w moich artykułach, jakby większa liczba zdań miała w jakiś sposób poprawić współczynnik konwersji i klikalności.

Prawda jest taka: ostatecznie wszystko zależy od różnych czynników.

Nie poprzestanę na ogólnikowym stwierdzeniu „To zależy”. Dzisiaj zagłębimy się w ten temat szczegółowo. Rozwiejemy błędne przekonania i omówimy kluczowe elementy, które pomogą przekształcić Twoją stronę internetową z kolejnej internetowej ślepej uliczki w źródło dochodu. Bo przecież o to chodzi, prawda

Czy większa ilość automatycznie oznacza wyższą jakość?

Strona docelowa może zawierać do 18 000 słów poświęconych jednemu produktowi. Osiemnaście tysięcy! Każdy aspekt jest szczegółowo opisany, a każdy element analizowany z trzech różnych perspektyw. A efekt? Brak sprzedaży, brak ruchu organicznego. Mimo to miesięczne opłaty za hosting wciąż rosną, a serwer jest przeciążony nieużywanym tekstem.

Skąd wziął się ten mit? Chociaż Google preferuje dłuższe teksty, długość nie jest jedynym czynnikiem. Znasz to uczucie przewijania strony internetowej, czytania niezliczonych informacji i zastanawiania się: „Gdzie jest odpowiedź?”. Właśnie! Czasami zwięzłość jest skuteczniejsza, ponieważ czytelnicy zazwyczaj mają tylko trzy minuty na przerwę na kawę.

Jak długo trwa taka przerwa?

Porównajmy to z bufetem. Tworzenie treści jest jak przygotowywanie bufetu. Możesz zapełnić każdy stół jedzeniem z lodówki, ale to nie znaczy, że każdy gość zje wszystko. Użytkownicy podejmują decyzje na podstawie zainteresowań. Google działa podobnie.

Treści na Twojej stronie internetowej powinny być wystarczająco długie, aby kompleksowo omówić temat z perspektywy użytkownika. Nie służy to ani Twoim interesom, ani interesom algorytmów Google, a raczej interesom użytkownika szukającego odpowiedzi na pytania typu „Jak wybrać najlepszy blender?” – a nie „Jaka była historia blenderów w PRL?”.

Algorytmów nie należy uważać za nieinteligentne.

Teraz konieczne jest używanie terminów technicznych do przekazywania istotnych informacji. Algorytmy Google rozumieją teraz kontekst i intencję wyszukiwania. Jeśli użytkownik szuka szybkiej odpowiedzi, zobaczy krótki fragment. Jeśli natomiast szuka kompleksowego poradnika, przeczyta cały artykuł.

Czy długie, pozbawione treści wyjaśnienia są dopuszczalne? Absolutnie nie! Co jest ważniejsze? Trafność. Wiedza specjalistyczna, która sygnalizuje jasne zrozumienie tematu. W praktyce Google preferuje zwięzłą odpowiedź na 500 słów, która precyzyjnie odpowiada na zapytanie. Z drugiej strony, bardziej obszerny traktat, liczący 5000 słów i dzielący temat na łatwe do opanowania podtematy, również może być pomocny, o ile jest spójny. Co najważniejsze, nie przesadzaj.

Jakich metod używasz do oceny wpływu swoich treści?

Nie masz pewności co do optymalnej długości swoich treści? Pozwól, że podzielę się pomocną techniką: Przeprowadź krótką analizę konkurencji. Wybierz pięć stron z dziesięciu najlepszych wyników wyszukiwania, najlepiej o różnej długości. Sprawdź liczbę słów na każdej stronie, omówione i pominięte tematy.

Następnie prześlij dokument do SurferSEO lub Ahrefs. Te narzędzia obliczają średnią długość treści, identyfikują brakujące frazy i odpowiadają na pytania użytkowników. To daje Ci wymierne dowody skuteczności SEO.

A teraz przejdźmy do sedna sprawy: nie musisz pisać więcej niż 5000 słów. Zamiast tego skup się na tworzeniu wysokiej jakości, zwięzłych, trafnych i angażujących treści. Czasami post liczy 800 słów, a czasami 2200. Blogi afiliacyjne, zwłaszcza poradniki, zazwyczaj mieszczą się w przedziale od 1500 do 3000 słów. Jest to jednak tylko średnia i nie należy jej uważać za standard.

Czy znasz koncepcję treści filarowych? Być może tak, ale pozwól, że wyjaśnię to bardziej szczegółowo. Treści filarowe pełnią funkcję kompleksowego, szczegółowego przewodnika i stanowią podstawę całej strategii. Jednostki informacyjne – zwane satelitami – grupują się wokół tego centralnego elementu, łącząc różne aspekty.

  • Treści filarowe. Strategie generowania dochodu poprzez programy partnerskie w 2025 roku (4000 słów)
  • Grupy tematyczne. Jakie kryteria należy brać pod uwagę przy wyborze programu partnerskiego?, Przodujące sieci afiliacyjne w Polsce i Metody oceny współczynników konwersji afiliacyjnej? (po 800–1200 słów)

Pomaga to Google zrozumieć strukturę. Linkowanie wewnętrzne upraszcza ten proces. Użytkownicy poruszają się po Twojej witrynie niczym pszczoły z kwiatka na kwiatek, z kolumny do satelity i z powrotem. Im dłużej pozostają na stronie, tym większe prawdopodobieństwo, że klikną link afiliacyjny.

Czasami elegancja tkwi w zwięzłości.

Nie każda strona musi opowiadać złożoną historię. Weźmy na przykład strony produktów. Na landing page’u produktu szczegóły są kluczowe. Zwięzły opis, wezwanie do działania i kilka kluczowych korzyści są niezbędne. Użytkownicy albo klikają, albo nie.

Wyskakujące okienko, formularz lub reklama natywna – czasami 30 słów może powiedzieć więcej niż 3000. Dotyczy to szczególnie urządzeń mobilnych, ponieważ obecnie niewiele osób czyta długie bloki tekstu na małych ekranach

Mam do Ciebie pytanie: Wolałbyś mieć sto stron tekstu bez treści, czy jedną stronę generującą dochód? Odpowiedź jest oczywista. W praktyce jednak wielu nadal tworzy ogromne ilości treści.

Masz chwilę? Twórz zwięzłe, ale efektowne treści. Dodaj grafikę. Zwróć szczególną uwagę na meta tagi, linki wewnętrzne i nagłówki. Optymalizuj regularnie, co kilka miesięcy. Treści są dynamiczne. Google preferuje świeże treści.

Jakość treści to nie jedyny kluczowy czynnik!

Wyobraź sobie Ferrari bez paliwa; ta analogia trafnie opisuje stronę internetową, która oferuje doskonałą treść, ale nie jest technicznie zoptymalizowana. Doświadczenie użytkownika staje się frustrujące, ponieważ strona ładuje się boleśnie wolno, linki nie działają, a cała struktura przypomina splątany labirynt.

  • SEO to złożone wyzwanie. Wymaga:
  • Pozyskanej treści.
  • Powiązań (linków zwrotnych z wiarygodnych źródeł).
  • Doświadczenia użytkownika: Czy strona działa na urządzeniach mobilnych?
  • Postęp technologiczny (szybkość, kategoryzacja).

Nowym trendem na rok 2025 są treści generowane przez sztuczną inteligencję. Potrzeba szybkiej produkcji jest powszechna i z natury nie stanowi problemu. Osobiście używam sztucznej inteligencji jako narzędzia wspomagającego. Należy jednak pamiętać, że sztuczna inteligencja nie działa instynktownie; nie potrafi wpleść emocji ani kontekstu kulturowego w generowany tekst. Dlatego korekta i redakcja są niezbędne. Ostatecznie czytelnicy rozpoznają Twój autentyczny głos!

Nie ma magicznego rozwiązania; liczy się spójność. Jeśli dążymy do wysokich pozycji w Google, kluczowa jest skuteczna struktura. Jasne filary są niezbędne. Zalecane jest połączenie krótkich i długich treści. Ponadto treści powinny być regularnie aktualizowane, aby nie stały się nieaktualne.

Ile tekstu potrzebujesz?

Posiadasz już niezbędną wiedzę. Dlatego moje pytanie do Ciebie brzmi: Ile dokładnie słów potrzebujesz? Dla kogo piszesz ten tekst? Jak chcesz pokierować swoimi czytelnikami?

Nie polegaj zbytnio na liczbach bez dokładnej analizy. Zamiast tego zbuduj fundamenty, przeanalizuj ruch i przeprowadź testy. Treści powinny być postrzegane jako dynamiczny byt. Pielęgnuj je ostrożnie!

Co dalej?

Jeśli chcesz, podziel się w komentarzach całkowitą liczbą stron, które do tej pory napisałeś. Ile z nich generuje przychody? Może to okazja do skrócenia niektórych sekcji lub rozszerzenia innych?

Pamiętaj: Google nie interpretuje Twoich treści za Ciebie; to Twoi klienci wchodzą z nimi w interakcję. Twój czas jest niezwykle cenny.